Jak pracować w POZ?

Katar i parówki – co je łączy?

January 09, 2024 lek. Jacek Bujko Season 3 Episode 1
Katar i parówki – co je łączy?
Jak pracować w POZ?
More Info
Jak pracować w POZ?
Katar i parówki – co je łączy?
Jan 09, 2024 Season 3 Episode 1
lek. Jacek Bujko

Zima w natarciu, więc porozmawiajmy o przeziębieniu!

  • Co mają ze sobą wspólnego katar i parówki? 
  • Ile trwa katar leczony, a ile nieleczony?
  • Po jakie preparaty warto sięgać?
  • Jakie sposoby działają, a które lepiej włożyć między bajki? 

Przekonaj się!

W odcinku opowiadam również o nowych kursach i planach na najbliższy rok!

LINKI:

Artykuł, który streszczam w podcaście: https://www.scientificamerican.com/article/stuffy-noses-are-miserable-these-nasal-congestion-treatments-actually-work

Kurs "Przeziębieniologia w POZ:
https://jakpracowacwpoz.elms.pl/produkt/najczestsze-konsultacje-w-poz/

Mój mail: jacek.bujko@jakpracowacwpoz.pl

Kurs Remedium - https://remedium.md/edukacja/kursy/podstawy-dokumentacji-medycznej-w-poz-5

Drugi kurs Remedium - https://remedium.md/edukacja/kursy/badania-diagnostyczne-w-poz-6

Newsletter dla osób zainteresowanych moją książką:
https://lp.jakpracowacwpoz.pl/ksiazka

Support the Show.

--------------------
Myślisz o pracy w POZ? Chcesz jeszcze lepiej obsługiwać swoich pacjentów? Jesteś w świetnym miejscu. Zostań Patronem mojego podcastu i zyskaj dostęp do ekskluzywnych nagrań premium! Wesprzyj mój kanał, a poprowadzę Cię krok po kroku przez tajniki pracy lekarza medycyny rodzinnej!
Sprawdź płatną subskrypcję!

Dziękuję serdecznie patronom!
- lek. Piotr Pietryga - Poradnia Nova-Med Poznań
- Wojciech Arabucki

Rzuć okiem co jeszcze ciekawego robię :)
Dowiedz się więcej o mojej nadchodzącej książce
Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco z moją twórczością!
---------------------
Wspieramy leczenie naszej bliskiej koleżanki po fachu!

Kochani, w obliczu wyzwań, przed jakimi stanęła dr Urszula Wyrobek – niezwykła lekarka, żona i matka czwórki dzieci – każdy gest wsparcia ma ogromne znaczenie. Ula, która z pasją tworzy przyjazną pacjentom przychodnię, teraz sama potrzebuje naszej pomocy. Rak piersi, z którym się zmaga, zagroził jej marzeniom zawodowym oraz stawia pod znakiem zapytania przyszłość jej rodziny i możliwość opieki nad pacjentami. Dołącz do nas i przekaż swój wkład na https://pomagam.pl/wpfe8w. Razem możemy więcej!

Jak pracować w POZ? +
Stań się patronem podcastu i zdobądź dostęp do ekskluzywnych nagrań :)
Starting at $3/month Subscribe
Show Notes Transcript Chapter Markers

Zima w natarciu, więc porozmawiajmy o przeziębieniu!

  • Co mają ze sobą wspólnego katar i parówki? 
  • Ile trwa katar leczony, a ile nieleczony?
  • Po jakie preparaty warto sięgać?
  • Jakie sposoby działają, a które lepiej włożyć między bajki? 

Przekonaj się!

W odcinku opowiadam również o nowych kursach i planach na najbliższy rok!

LINKI:

Artykuł, który streszczam w podcaście: https://www.scientificamerican.com/article/stuffy-noses-are-miserable-these-nasal-congestion-treatments-actually-work

Kurs "Przeziębieniologia w POZ:
https://jakpracowacwpoz.elms.pl/produkt/najczestsze-konsultacje-w-poz/

Mój mail: jacek.bujko@jakpracowacwpoz.pl

Kurs Remedium - https://remedium.md/edukacja/kursy/podstawy-dokumentacji-medycznej-w-poz-5

Drugi kurs Remedium - https://remedium.md/edukacja/kursy/badania-diagnostyczne-w-poz-6

Newsletter dla osób zainteresowanych moją książką:
https://lp.jakpracowacwpoz.pl/ksiazka

Support the Show.

--------------------
Myślisz o pracy w POZ? Chcesz jeszcze lepiej obsługiwać swoich pacjentów? Jesteś w świetnym miejscu. Zostań Patronem mojego podcastu i zyskaj dostęp do ekskluzywnych nagrań premium! Wesprzyj mój kanał, a poprowadzę Cię krok po kroku przez tajniki pracy lekarza medycyny rodzinnej!
Sprawdź płatną subskrypcję!

Dziękuję serdecznie patronom!
- lek. Piotr Pietryga - Poradnia Nova-Med Poznań
- Wojciech Arabucki

Rzuć okiem co jeszcze ciekawego robię :)
Dowiedz się więcej o mojej nadchodzącej książce
Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco z moją twórczością!
---------------------
Wspieramy leczenie naszej bliskiej koleżanki po fachu!

Kochani, w obliczu wyzwań, przed jakimi stanęła dr Urszula Wyrobek – niezwykła lekarka, żona i matka czwórki dzieci – każdy gest wsparcia ma ogromne znaczenie. Ula, która z pasją tworzy przyjazną pacjentom przychodnię, teraz sama potrzebuje naszej pomocy. Rak piersi, z którym się zmaga, zagroził jej marzeniom zawodowym oraz stawia pod znakiem zapytania przyszłość jej rodziny i możliwość opieki nad pacjentami. Dołącz do nas i przekaż swój wkład na https://pomagam.pl/wpfe8w. Razem możemy więcej!

Cześć, moi drodzy! Nazywam się Jacek Bujko i witam Was jak zwykle bardzo serdecznie, tym razem już w nowym roku, w nowym sezonie podcastowym. A co nowy rok przynosi? Przynosi nowy mikrofon - muszę się pochwalić, ciekaw jestem, czy widzicie jakąś różnicę, czy słychać różnicę, dajcie znać. 

Przynosi też taką zmianę, że podjąłem decyzję, żeby wejść troszkę poważniej w kursy, edukację, to, co robię już od trzech lat - prawie czterech - może ktoś z Was pamięta jeszcze moje początki z kwietnia 2020 r. Podjąłem decyzję, że wejdę w ten temat troszkę bardziej na poważnie, mianowicie zawsze robiłem to tak trochę przy okazji wszystkiego, wieczorami, po położeniu dzieci, amatorsko, bez większej edycji. I tak pomyślałam, że słuchaczy - Was - jest już na tyle dużo i tyle osób bierze udział w moich kursach, że chyba zasługuje to wszystko na poważniejsze potraktowanie. 

Także pierwszą rzeczą, którą postanowiłem, jest to, że wygospodaruję w swoim kalendarzu już na sztywno czas na pracę nad tekstami, żeby nie zawodzić Was, jeśli chodzi o brak regularności w nagrywaniu czegokolwiek. Będę miał wyznaczony czas, kiedy nie przyjmuję pacjentów, tylko będę się skupiał na kursach edukacyjnych, na tworzeniu materiałów. 

Kolejną rzeczą, którą ten rok przynosi jest to - mam nadzieję, że to wyjdzie - z bardzo fajnym zespołem z portalu medycznego Remedium rozwijamy troszkę współpracę. Nagraliśmy dwa bardzo fajne kursy, linki znajdziecie w opisie tego podcastu:

  • o badaniach diagnostycznych w POZ, duży, szybko zmieniający się kurs, bo co chwilę wpada coś nowego, a to w budżecie powierzonym, a to w opiece koordynowanej. 
  • o dokumentacji medycznej w POZ. 

Oba kursy w Remedium zastąpiły moje stare kursy na platformie ELMS, link też macie gdzieś w opisie, część z Was to pewnie pamięta, część nie. Kto je kupił, to jeszcze je ma, kto ich nie kupił, to zapraszam do zakupienia tych nowych na Remedium. No i podjęliśmy decyzję, że troszkę zacieśnimy współpracę z zespołem na Remedium, mianowicie w planie są nowe kursy. I tutaj chętnie przyjmę wszelkie Wasze sugestie. 

Myślę, że takie chyba najbardziej hot topics, które będą na wiosnę, to:

  • Przeziębieniologia, czyli reedycja mojego bardzo popularnego webinaru, części kursu "Najczęstsze dolegliwości w POZ". Czyli wszelkie katarki, kaszelki, te wszystkie najprostsze rzeczy, które jednak zajmują nam dużo czasu. Bardzo wiele osób brało udział w tych kursach o przeziębieniologii, często powtarzałem to w różnych scenariuszach, w różnych wydarzeniach i w Naczelnej Izbie Lekarskiej, nie tylko, i zawsze wiele miłych słów słyszałem od Was, także plan jest na reedycję tego. Co sądzicie? Dajcie znać. 
  • Kolejnym pomysłem jest zabranie się w końcu za astmę wczesnodziecięcą, w ogóle za astmę, bo jakkolwiek ten temat jest ruszany w wielu różnych ujęciach, to chyba brakuje takiego wstępnego, prostego źródła opisującego, jak do tego tematu podejść w scenerii POZ. Trochę o nebulizacji, o komorach inhalacyjnych, o tym, jak do tego w ogóle podejść, jak refundować, jak prowadzić. Zwłaszcza odkąd w opiece koordynowanej, w ścieżce pulmonologicznej jest astma dziecięca/wczesnodziecięca. Także to jest coś, za co chciałbym się zabrać.
  • Kolejnym kursem, nad którym chciałbym się bardziej pochylić, jest Refundologia, kolejny bardzo popularny fragment moich kursów mówiący o tym, co możemy refundować, kiedy, gdzie i jak. Refundologia to jest w ogóle temat, który narodził się, gdy będąc na zagranicznych kursach w Holandii, w Anglii czy w Hiszpanii opowiadałem kolegom, jak wygląda system refundacji w Polsce, i wszyscy się pytali, jakim cudem w ogóle możemy tu pracować. No i za każdym razem jak opowiadam stażystom, studentom czy młodym początkującym lekarzom, jak działa system refundacji w Polsce i jak to wygląda w POZ, to się pukają w czoło. I pomyślałem, że moglibyśmy zrobić właśnie reedycję z Remedium, żeby był taki pakiecik dla każdego, kto rozpoczyna pracę w POZ. 

Jeśli masz jakiś pomysł na inne tematy, za które  powinniśmy się zabrać z ekipą z Remedium, daj koniecznie znać, napisz do mnie maila, mój adres jest w opisie.

  • Kolejnymi rzeczami, które chcielibyśmy zrobić, są konferencje. Dawno nie jeździłem na konferencje jako wykładowca, zazwyczaj tego raczej unikałem z różnych powodów. Teraz pomyślałem, że chętnie sobie pojeżdżę, bo ubiegły rok pokazał, że spotykanie Was, osób, które słuchają tego, co tworzę, jest strasznie przyjemne i fajne. Chciałbym po prostu poznać Was osobiście, spotkać się z Wami, a nie ma chyba lepszego rozwiązania, niż spotykanie się na różnego rodzaju konferencjach. 
  • Cały czas też pracuję nad książką, jest to strasznie żmudne, długotrwałe i jak się to robi w pojedynkę, to jest to po prostu trudne. Jest kilkadziesiąt osób, które zapisały się do mojego newslettera poświęconego książce - nie wiem, czy tam jesteś, jeśli nie, to zapraszam, link też będzie w opisie - i idzie to mi bardzo wolno i mam nadzieję, że może uda mi się do końca roku. 

Najnowsza “przeziębieniologia” czyli co naprawdę działa na katar?

Mamy styczeń, zrobiło się zimno, i tak jak wrzesień był luźny, nie wiem, czy u Ciebie też, jakoś tak mało osób chorowało, październik też, to był chyba najluźniejszy wrzesień i październik, jaki w ogóle zawodowo pamiętam w ciągu tych kilkunastu lat. Dlatego że zazwyczaj to było tak, że pierwszy tydzień września to był luzik, drugi tydzień września to już była taka mżawka przed burzą, a druga połowa września to już była masakra, i ta masakra trwała do kwietnia. 

W tym roku o dziwo wrzesień, październik, listopad były w miarę luźne, a potem w grudniu ten worek zaczął się rozwiązywać. Przed Świętami już zaczęło się robić ciężko, aktualnie znowu króluje RSV, grypa, Covid, chyba to głównie to. Ostatni tydzień mam wrażenie, że był pod znakiem zapalenia oskrzelików RSV u małych dzieci, bo miałem wrażenie, że prawie tylko to przychodzi do mnie do przychodni. 

Dzisiaj taki temat pokrewny związany właśnie z leczeniem objawowym i przyczynowym w różnego rodzaju infekcjach, czyli to, o co często pytaliście przy okazji moich wystąpień przy okazji prezentowania "przeziębieniologii”. Najczęściej mówię, żeby nie dawać żadnych leków objawowych, no bo przyczynowo nic nie zdziałają, ale jak byśmy już chcieli jakieś leki objawowe, no to jakie? Zazwyczaj ja pacjentom nie zalecam żadnych leków objawowych, najczęściej mówię, żeby podeszli do apteki i tam sobie coś wybrali, bo jakby leczony czy nieleczony katar i tak sam minie, a przyznam szczerze, że nie zajmuję sobie głowy zapamiętywaniem tego, co jest dostępnego w aptekach. Ale tym razem chciałem ten temat poruszyć. 

Dlaczego? 

Ponieważ w trakcie Świąt przeczytałem ciekawy artykuł z "Scientific American" o leczeniu kataru w przeziębieniu i grypie. I zwróciło to moją uwagę dlatego, że jest to artykuł będący wywiadem pani Marli Broadfoot z rynologiem, doktorem Andrew Lane'em z John Hopkins Sinus Center, czyli z Centrum Zatok Johna Hopkinsa. 

Proszę bardzo: Amerykanie mają nawet centra medyczne poświęcone samemu leczeniu zatok obocznych nosa - nie wiem, nie byłem, nie widziałem. W każdym razie ten wywiad jest bardzo ciekawy, krótki, link dam również w opisie. 

Dlaczego jest ciekawy? 

Gdyż podchodzi do tematu skuteczności konkretnych leków objawowych w przeziębieniu i grypie. Żeby od razu nie uprzedzić tego big reveal, no to zastanówmy się, co głównie zalecamy pacjentom w przypadku kataru, a przede wszystkim, co sami bierzemy, jeżeli nas męczy katar lub zatkany nos - pomijając różnego rodzaju leki złożone typu: coś tam max zatoki cold? Chyba królują obkurczacze, różnego rodzaju oksymetazoliny i xylometazoliny i to faktycznie jest coś, co działa, jest wymienione jako działające, jest to jednak coś, co działa w miarę krótko powoduje tzw. rebound swelling, czyli po kilku dniach stosowania takiej oksymetazoliny możemy mieć problem , bo jak odstawimy, to znowu zapycha się nam nos. No ale jest to skuteczne. 

Drugą rzeczą, która jest uznana za działająca, jest pseudeofedryna. Pseudoefedryna, czyli te takie czerwone tableteczki, które najczęściej kupujemy bez recepty w postaci leku Sudafed (są trzy preparaty z samą pseudoefedryną - Apselan, Pseudoefedryna Espefa i Sudafed), są to leki wydawane bez recepty, ale objęte pewnego rodzaju nadzorem, dlatego że z pseudoefedryny można robić amfetaminę. Leków złożonych, które zawierają ibuprofen i pseudoefedrynę jest sporo. Na indeksie leków medycyny praktycznej widzę chyba ze dwadzieścia parę, do tego mamy jeszcze miks loratodyny z pseudoefedryną, dekstrometorfanu z pseudoefedryną i triprolidynu - tego nawet nie znam – cytryzyna z pseudoefedryną, gwajafenzyna i różne inne miksy tych leków z pseudoefedryną.  Jest to lek opisany tutaj jako, o dziwo, skuteczny i przydatny.

I teraz zaczyna się robić ciekawie. Ciekawie robi się w momencie, w którym pan doktor Andrew Lane porusza temat sterydów donosowych. Przyznam, że mam wrażenie, że dość często mówi się o zastosowaniu sterydów donosowych w zapaleniu zatok, a katarze, w przejściu, jeśli ktoś długo stosuje xylometazolin, xylooxymetazolinę, xylometazolinę i chcemy od tego kogoś odstawić, to dajemy mu właśnie sterydy donosowe. Natomiast okazuje się, że raz: trzeba to stosować dosyć długo. Sterydy donosowe obniżają stan zapalny, natomiast trzeba je stosować długo, ale nie działają bezpośrednio na zwężenie naczyń krwionośnych, które są przyczyną tego obrzęku, kataru, tak jak działa pseudoefedryna czy wszystkie inne obkurczacze. 

Co to oznacza? 

Jeżeli ten katar i zatkany nos nie wynika z alergii, to wychodzi na to, że sterydy donosowe nie za bardzo na to wpłyną. Oczywiście, część osób jest alergikami i też choruje na przeziębienia – jeśli to się połączy, to wtedy taki steryd trochę zadziała. 

Co jeszcze działa? Działają płukanki z soli fizjologicznej w sensie 0,9 % NaCl, czyli stosowanie różnego rodzaju irygatorów czy innych urządzeń do przepłukiwania nosa. 

Parówki w nosie?

Inną opcją są... no właśnie parówki. Uwielbiam tę historię. Autentyk ode mnie z pracy. Któregoś razu miałem osobę, która miała jakieś przeziębienie czy grypę, i zadałem jej pytanie o to, co stosuje z leków lub żeby sobie pomóc na katar, i ta osoba powiedziała, że parówki. Ja tak popatrzyłem trochę zdębiały, ale jak? Parówki? No tak, parówki. Ale katar, parówka? Parówki sobie wkłada do nosa czy co robi z tymi parówkami? Potem się okazało, że chodziło raczej o okadzanie się parą, czyli popularnie parówki, z angielska steam baths, ale po polsku właśnie parówki. Tak, inhalacje z ciepłej wody z parą to jest coś, co faktycznie troszkę ten nos odtyka. 

To, co podobno też wg. doktora Andrew Lane'a działa, według badań, to chłodne powietrze, choć nie jakoś szczególnie mocno, nie ma na to mocnych danych, natomiast to jest zgodne z zaleceniami, które od lat daję pacjentom i zachęcam, żeby je dawać, Mianowicie, żeby wszyscy ty ludzie z katarkiem, kaszelkiem wyszli na dwór, połazili, zwłaszcza zimą. Jest takie podejście rodziców, chyba wyuczone przez naszych rodziców czy nasze babcie, dziadków i nasze starszeństwo, że jak ktoś jest przeziębiony, to musi siedzieć, w domu, nie może nigdzie wychodzić, a bo to go zawieje albo coś, musi siedzieć pod kołdrą, odpalić grzejnik na 24 stopnie, kołderka, rękawiczki, czapeczka. 

Ja zazwyczaj wyrywałem się z tego nurtu, swego czasu zgłębiałem ten temat, i nie znalazłem niczego, co by to medycznie podpierało, więc zalecam, że jeśli ktoś jest chory, to siedzieć w domu nie musi, przegrzewać się nie musi, powyżej 20 stopni w domu nie powinien mieć. 

Spacery na dworze? Jasne. 
Cały dzień na dworze? Jasne. 

Moim typowym zaleceniem dla przeziębionego dziecka, mówiąc z rodzicami, to po prostu wziąć to dziecko na dwór, dać mu lody, spędzić dzień na zabawie, jeśli tylko to toleruje. 

I tu się okazuje, że właśnie są badania, które pokazują, że chłodne powietrze trochę pomaga z tym katarem. Także ma to jakiś sens. 

W podobnym znaczeniu jak te parówki to jeszcze gorący prysznic, bo mamy wtedy parę wodną. Tu nawet w artykule jest, że miska gorącej zupy potrafi tę parę stworzyć, być może stąd popularność typowego rosołku na chorobę, na przeziębionko, bo jak się zagrzeje taki dobry rosołek, to pomijając smak i poczucie zaopiekowania, to jeszcze tworzy się ta para, która nam odtyka nos. I ma to sens.  Gorący rosołek to jest coś, czego nigdy nie odmawiam podczas przeziębienia i do czego zachęcam, jeśli ktoś jest przeziębiony. 

Czy warto stosować mentol?

Z innych ciekawostek jest tu też podejście do mentolu. Mentol często jest w różnego rodzaju preparatach, maściach, wcierkach, głównie dlatego, że mówi się, że odblokowuje nos. Wszystkie te kocie maści, ale też widziałem dużo trików na Facebooku, że podpaskę się nasącza olejkami eterycznymi i przykleja przy ścianie w pokoju dziecka – nie znam generalnie tematu, nie wgłębiałem się w to, natomiast zakładam, że chodzi właśnie o mentol i inne olejki eteryczne. 

No więc wychodzi na to, że mentol według aktualnej wiedzy medycznej nic absolutnie nie robi, jeśli chodzi o przepływ w jamach nosa, natomiast subiektywnie daje wrażenie, że przez ten nos lepiej przechodzi powietrze, bo tak jakby oszukuje to nos, żeby myślał, że jest przepływ powietrza. Daje poczucie chłodzenia, przepływu powietrza, ale wygląda na to, że nie ma żadnego wpływu na przepływ powietrza w nosie. Tak samo jest z olejkiem eukaliptusowym czy wyciąg z mięty pieprzowej.

Okazuje się, że tym, co jeszcze działa, jest pozycja ciała - jeżeli leżymy zupełnie na płasko w takiej zmęczonej pozycji na plecach, na brzuchu, a zwłaszcza na brzuchu z nosem w dół, wtedy siłą rzeczy krew zbiera się w najniższych częściach ciała i z łatwiej wysięka do jam nosa. Tutaj właśnie zalecane jest to, żeby, mając zupełnie zatkany nos, spać z głową uniesioną na poduszce, co może troszkę pomóc. 

I ciekawa analogia: dlaczego to ma działać? 

Na tej samej zasadzie, co jak się skręci kostkę i ma się obrzęk i wtedy jest ten protokół RICE: 

  • rest, 
  • ice, 
  • compression, 
  • elevation.

Czyli odpoczynek, chłodzenie, ucisk i uniesienie kończyny powyżej poziomu serca. 

Na tej samej zasadzie ma to działać też na katar, więc co tu dużo mówić, można zalecać, jeśli ktoś ma katar, to żeby spał z głową uniesioną w miarę wysoko. Natomiast nie jest to chyba zbyt wygodna pozycja do spania.

Co nie działa?

Zanim przejdę do tego, co nie działa – poza mentolem, który subiektywnie działa, ale obiektywnie nie działa – pozostaje pytanie, jakie są inne główne zalecenia. Tak jak zawsze mówiłem pacjentom, głównie terapeutyczny jest czas, czyli rób cokolwiek, byle dotrwać do końca infekcji, czy to będzie trwało 7 dni, czy troszkę więcej, to nic tego jakoś szczególnie nie skróci. 

Gdzieś tam trafiłem na informację, że donosowe preparaty cynku - których chyba nie ma w Polsce, jeśli się mylę, dajcie znać - podobno skracają przebieg infekcji o dzień czy dwa. W każdym razie nic nie skraca tej infekcji, są tylko leki objawowe, część jest skuteczna, część nie, część daje działania niepożądane, np. pseudoefedryna wzięta na noc może dawać wrażenie, jakby ktoś świeżo machnął filiżankę kawy. Część pacjentów po pseufoefedrynie trafia do nas z hercklekotami, czyli kołataniem serca z uwagi na jej działanie przyspieszające. Część może mieć drżenia mięśniowe, a część może wywoływać senność, dla niektórych może być właśnie pożądane.

I teraz ciekawostka: co nie działa? 

Jesienią tego roku Food and Drug Administration, czyli Organizacja leków i żywności stwierdziła, że w oczyszczaniu zatkanego nosa nie działa fenylefryna, która jest składnikiem bardzo dużej ilości leków  sprzedawanych bez recepty typowo na  przeziębienie. Jeśli chodzi o samą fenylefrynę, jest faktycznie składnikiem dużej ilości leków, można ją kupić w jednym leku dostępnym bez recepty, Anozin w kapsułkach twardych, jako lek pojedynczy. 

Mamy też mnóstwo leków typu MaxGrip Junior, coś tam, dostępnych bez recepty, i okazuje się, że praktycznie stosowanie tego leku w postaci złożonej z fenylefryną działa tak, jak ten lek podstawowy, czyli ibuprofen i paracetamol. Część osób może powiedzieć, że no dobra, co w tym złego, że ktoś stosuje sobie preparat ibuprofenu z fenylefryną kupiony bez recepty, jeśli ma katar czy cokolwiek. Szkoda jest niewielka, brak korzyści jest szkodą, ujmując to filozoficznie. 

Drugi minus jest taki, że co prawda fenylefryna ma dosyć mało działań niepożądanych, zwłaszcza w porównaniu do pseudoefedryny, to jednak jakieś tam może mieć, to jednak koszt. 

Otwieram sobie indeks leków, fenylefryna z ibuprofenem, proszę bardzo, 12 tabletek, 13 złotych, 20 groszy według indeksu leków, czyli apteka może to sprzedać za dużo więcej. Dla porównania 200 mg ibuprofenu w preparacie ibuprofenu na receptę to jest chyba 6 zł za 60 tabletek 200 mg. Straszna przebitka. 

Czy ma to sens? Żadnego. 

Jeśli ktoś miałby kupować preparat z fenylefryną, to już lepiej kupić sam paracetamol lub sam ibuprofen, bo fenylefryna nie za bardzo działa. Ale jest pewnego rodzaju malutki wyjąteczek, kiedy fenylefryna działa. Mianowicie działa, kiedy jest podawana bezpośrednio do nosa. Jako preparat podawany do nosa, z tego, co ja tu widzę, jest dostępna jest w kilku preparatach, dokładnie w trzech, Envlil Katar, Sinomedin i Otrivin Allergy. Te trzy preparaty zawierają fenylefrynę do podawania donosowego. 

W tym momencie można by było spytać, czy to jest lepsze od xylometazoliny? Nie za bardzo chyba, wygląda na to, że tak samo ma ograniczenie, jeśli chodzi o ilość stosowanych dni. Otrivin Allergy ma napisane, żeby nie stosować dłużej niż 7 dni, więc chyba mamy ten sam efekt, Envil Katar nie dłużej niż przez 3 dni. Czy to ma jakąś przewagę nad typowymi obkurczaczami? Nie wydaje się.

To jest właśnie ten artykuł z "Scientific American", opowiedziałem Wam o nim, żebyście nie musieli go czytać. Oczywiście, jeżeli chcecie go przeczytać, link podaję w opisie. Jest ciekawy, poza tym, co powiedziałem, niewiele więcej tam jest i jest to taka mała ciekawostka dla Was, jeśli chodzi o leczenie objawowe w katarze, czyli tym, co teraz jest najbardziej na topie. 

Na koniec powiedz mi, jakie Ty znasz ciekawe sposoby na katar? 

Wiedza medyczna zbyt wielu rozwiązań nam nie podaje, ale może znasz jakieś fajne domowe sposoby stosowane w Twojej rodzinie albo znasz jakieś ciekawostki, z którymi przyszli do Ciebie Twoi pacjenci? 

Jestem bardzo ciekawy tego, co znacie, jakie historie napotkaliście na swojej drodze w zawodzie lekarza/lekarki/osoby lekarskiej. Bardzo chętnie posłucham, poczytam. Piszcie do mnie na jacek.bujko@jakpracowacwpoz.pl. Najciekawsze wiadomości chyba zbiorę i puszczę na Facebooku, bo te historie zawsze są warte puszczenia dalej dla poprawy humoru, tak jak ja często wspominam swoją historię z parówkami na katar. 

Moi drodzy, udanego stycznia, udanej zimy, niech Was ten sezon infekcyjny nie przytłoczy. Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia w kolejnym odcinku!

Zmiany w 2024 roku
Najnowsza “przeziębieniologia” czyli co naprawdę działa na katar?
Wywiad z rynologiem, doktorem Andrew Lane'em
Parówki na katar?
Czy warto stosować mentol?
Co nie działa?
Podsumowanie